Nadchodząca powoli jesień i zima kojarzy mi się tylko z sterta ubrań, które będę musiała na siebie wkładać. Niestety połowa roku w naszym kraju jest szara i zimna. Co roku, wmawiam sobie, że przywyknę. I prawdą jest, że jeszcze się nie przyzwyczaiłam. Najgorszy zaś jest szok, kiedy z cieniutkich sukienek przerzucam się od razu na grube swetry. Moja aktywność fizyczna spada praktycznie do zera. W lato mam ochotę wyjść na dwór. Zażyć kąpieli wodnej, pobiegać lub pojeździć na rowerze. Kiedy nadchodzi październik jedyne o czym marzę to ciepłe kakao i koc. I tak przez następne kilka miesięcy. W tym roku mam jednak inne postanowienie. Spędzę tę zimę aktywnie.
Sierpniowe postanowienie

Nawet już się zapisałam. Zaczynam swoje lekcje pływania od października. Postanowiłam się zatem wybrać na zakupy, gdzie zaopatrzę się w odpowiedni kostium kąpielowy, jakieś klapki, duży ręcznik i okulary do pływania.
Z przyjaciółką na basen
Pochwaliłam się nawet znajomym, że chyba odkryłam nową pasję. Starałam się też namówić moją przyjaciółkę, by razem ze mną uczęszczała na basen. Wiadomo, że wśród znajomych zawsze jest raźniej. Niestety nie udało mi się jej od razu przekonać. Dowiedziałam się jedynie, że jeśli się zdecyduje będę pierwszą osobą, którą poinformuję. Cóż za zaszczyt - pomyślałam. Żartuję, rzecz jasna. Tak naprawdę będę z nią jeszcze rozmawiać, bo wiem, że wspólne pływanie było by świetnym pomysłem na spędzanie ze sobą czasu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz