Jakiś czas temu pisałam na temat współczesnej fotografii ślubnej. A teraz sama dostałam nietypową propozycję związaną z tym tematem.
Ponad rok temu dostałam w prezencie od rodziców fajną lustrzankę cyfrową.
Zrobili mi taką niespodziankę na urodziny, ponieważ od dłuższego czasu pożyczałam sprzęt od znajomych i wrzucałam zdjęcia na portal fotograficzny. Innym użytkownikom tego portalu chyba moje zdjęcia się podobały, bo dostawałam tylko dobre opinie.
Oprócz tego portalu wrzucałam też fotki na mój profil społecznościowy. W ten sposób moi znajomi dowiedzieli się o mojej pasji.
Niedawno spotkałam dawno nie widzianą koleżankę. Powiedziała, że bardzo się cieszy, że mnie widzi i poprosiła mnie o wykonanie zdjęć na jej weselu. Doznałam szoku, w pierwszej chwili nie wiedziałam co odpowiedzieć, a ona mówiła dalej uzasadniając swoją prośbę tym, że nie mają już pieniędzy na profesjonalnego fotografa. Zgodziłam się, ale chyba dopiero po chwili dotarło do mnie co zrobiłam.
W domu szybko wpisałam w wyszukiwarkę "fotograf ślubny Śląsk" by zobaczyć co proponują zawodowcy. Przeraziłam się. Moje zdjęcia nie mogą się równać ze zdjęciami zrobionymi przez profesjonalistów. Widzę, że czeka mnie dużo pracy i przygotowań, nie mogę przecież już odmówić.
Do wesela jeszcze trzy miesiące, przeczytam kilka artykułów, pomyślę o jakimś ciekawym miejscu na sesję plenerową i może jakoś to będzie. Przez chwilę pomyślałam nawet, że może jak mi się uda zajmę się fotografią zawodowo. Życie jest jednak pełne niespodzianek. Trzymajcie za mnie kciuki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz